W nowej wersji WordPressa pojawiła się możliwość wyświetlania linków zewnętrznych w rotacji – co może oznaczać ta modyfikacja popularnego widgetu zwanego Blogrollem ?
Otóż z jednej strony modyfikacja ta może pozwolić na zminimalizowanie prawdopodobieństwa ukarania pozycjonowanej witryny za tkz. linki „side-wide” i przy odpowiedniej konfiguracji blogrolla w WordPressie umożliwi dywersyfikację linków/anchorów i stron docelowych. Z drugiej strony obawiam się, że GSQT wraz z tubami propagandowymi i garstką klakierów rozpocznie kampanię „uświadamiającą” że użycie blogrolla oraz pełne wykorzystanie jego nowych możliwości stoi w sprzeczności z „ekologiczno-naturalnym” linkowaniem użytkowników sieci i korzystanie z dobrodziejst nowej widgetki będzie odsądzane od czci i wiary oraz grozić będzie filtrem …
No cóż pożyjemy zobaczymy, jednak grzechem będzie nie skorzystanie z tych możliwości w SEO – tym bardziej, że przy odpowiedniej konfiguracji można sprokurować dużo wartościowych linków tematycznych .
Krzysztof Ziółkowski
PS
„Białych Rycerzy” proszę o darowanie sobie argumentów typu „sprzeczność z wskazówkami” bo naturalnym jest , że jeżeli piszemy na przykład cykl artykułów o „forum klakierów” to mamy prawo umieścić link do tegoż forum b blogrollu jako tematyczny i wyświetlać go tylko i wyłącznie przy publikowanych treściach z tym związanych czyli np. kategorii poświęconej klace …
Wręcz imitacja rotacyjnego SWla. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że od jakiegoś czasu linki blogrollowe nie są tak silne, jak te umieszczane wewnątrz artykułu na tym samym blogu, zgodzisz się?
No jasne, że nie są tak silne, ale nowy blogroll umozliwia wprowadzenie kilkuset głębokich linków z różnorodnościa anchorów i co najważniejsze przypisanie tych linków tylko do jednej kategorii, dodam tematycznej co dodatkowo wzmacnia link
Dzięki takiej funkcjonalności nie trzeba już instalować własnego SWLa na stronie wystarczy blogroll.
Czyżby twórcy wordpressa chcieli wkurzyć klakierów z SQT?
Swego czasu zrobiłem coś takiego na kilku stronach opartych o WP. Z tym, że zamiast kategorii, linki zależały od tagu.
Strony funkcjonują od kilku lat bez żadnych problemów. Zobaczymy jak zareagują na „gwarantowane” kombinację GSQT.
powiem, że zajebiaszczy ficzer 🙂
Super sprawa trzeba będzie przetestować. Sam pewnie nie zauważyłbym, że doszła ta opcja 😀