No i stało się to czego nawet najstarsi górale nie przewidzieli … Otóż okazuje się, że w wyniku kombinowania w algorytmie korpogoogle nie dało sobie rady. Okazało się, że wszystkie te zapewnienia o tym, że Google chroni Twoją witrynę przed działaniami innych webmasterów czyli konkurencji można o kant dupy roztłuc. Napomknął o tym sam John Mueller na swojej tak zwanej ścianie w gównoplusie. Jak to mówią wyszło szydło z worka i to co wszystkim było wiadome już od dawna – czyli możliwość zaszkodzenie praktycznie prawie każdej witrynie zostało niejako potwierdzone wpisem jednego z naczelnych dłubaczy w algo Google…
Potwierdzenie oczywiście jak to w ich „niezwykle jasnych” komunikatach ogłoszono „półgębkiem” i chyba zostało niejako wymuszone. Moim zdaniem jest to tylko kolejna wpadka korpogoogle a czeka nas jeszcze dużo dużo więcej. W połączeniu z informacją o możliwości przechodzenia „kary” ze starej domeny na nową ta informacja nabiera dodatkowego wymiaru i pretenduje do rangi czarnego humoru albo absurdu.
Co to może oznaczać dla właścicieli witryn dotkniętych klapsami od korpogoogle ?? Zakładając sytuację czysto hipotetyczną można sobie wyobrazić, że dla webmastera oznacza to ni mniej ni więcej syzyfową pracę. No bo jak tylko wypuści w świat nową witrynę to to ta dostanie kopa w tyłek za grzechy starej witryny i tak overtime „od nowa Polska ludowa” …
Krzysztof Ziółkowski
Nie tylko, że dostanie kare. Doszły mnie słuchy, że do trzeciego pokolenia nikt z rodziny nie bedzie miał strony zaindeksowanej w googlu.
No chyba, że sypnie na tace to wtedy może grzechy będą odpuszczone. Strach się bać.
Co mnie cieszy, że powoli każdy już widzi gdzie to wszytko zmierza.