Jedną z podstawowych sztuczek w celu wprowadzenia w błąd klienta na pozycjonowanie jest wmówienie mu, że im więcej znalezionych wyników dla danej frazy tym jest większa konkurencja na rynku i tym jest kosztowniejsza fraza .
W połączeniu z nieprawidłowym doborem frazy (o właściwym doborze fraz napiszę osobno) daje to firmie SEO możliwość zarobienia „łatwych pieniędzy” przy minimalnym wysiłku no i oczywiście „prestiż” przed klientem bo ma wypozycjonowaną stronę na kilkadziesiąt milionów wyników.

Otóż prawda jest taka, że ilość /liczka pokazywanych wyników dla wpisanej frazy nie jest wykładnia konkurencyjności frazy, wyjaśnię to „na logikę” oraz na dwóch różniących się metodologią przykładach:
porównania fraz „spa” i „spa warszawa”
i pozycji podstrony (niepozycjonowana dla jasności) mojego bloga kulinarnego dla dwóch fraz – „kaczka w sosie” i „kaczka w sosie własnym”

Czas uruchomić logikę – mamy w miasteczku dwa sklepy sprzedające różne gatunki kiełbas , gatunków kiełbas w sumie jest 1000 i każdy sklep ma pełen ich asortyment na stanie czyli na hakach sklepowych.  Szukając informacji o kiełbasie mamy 1000 wyników … Teraz proszę sobie odpowiedzieć czy konkurencyjność w tym miasteczku jest na poziomie tysiąca czy dwóch sztuk ???

No dobrze tyle z teorii, teraz czas na liczby a inaczej mówiąc „twarde dowody”.
Posłużę się w tym wypadku jak zwykle narzędziami google a konkretnie narzędziem prognozowania ceny za kliknięcie w reklamę dla danej frazy.  Kalkulacja automatyczna ceny za kliknięcie oparta jest na zasadzie licytacji – czyli im większa ilość osób „walczy/licytuje” o daną frazę tym wyższą cenę osiąga ta fraza .
Dla frazy „spa” liczba wyników dla tej frazy pokazuje nam 1.400.000 .000 – miliard czterysta milionów !!!! Dla frazy „spa Warszawa” tylko 52.000.000 czyli posługując się logiką tych idących na łatwiznę fraza „spa” powinna być wielokrotnie droższa od frazy „spa Warszawa” , sprawdźmy to u źródła czyli narzędziami google.

Teraz sprawdźmy sobie jaka cenę za reklamy prognozuje nam google czyli sprawdźmy stawkę CPC

Jak widać na powyższym przykładzie fraza z mniejszą ilością wyników wyceniona jest znacznie drożej od frazy z większą ilością wyników a na dodatek na niższej pozycji czyli trzeba dać większą stawkę za kliknięcie aby reklama wyświetlała się wyżej w wynikach a tym samym była częściej „klikana”.  Jak widać teoria o zależności konkurencji zaczyna upadać w gruzy. Teraz jak konkurencyjność frazy ocenia samo google…

Na koniec posłużę się przykładem podstrony mojego (przyznaję zaniedbanego bloga kulinarnego, dodatkowo przypominam, że podstrona nie jest pozycjonowana ) – dla frazy – „kaczka w sosie własnym” (1.000.000 wyników) podstrona jest na 2 pozycji, dla frazy – „kaczka w sosie” (tylko 740.000 wyników) podstrony mojego bloga brak w TOP 10 !!!

Tak więc drodzy i szanowni klienci SEO oto cała prawda jak jesteście karmieni bajkami przez niektóre firmy pozycjonujące i niektórych „szpecjalistów” SEO ….

Krzysztof Ziółkowski