Po prostu ręce opadają, przepraszam za mocne słowa ale kurwa nóż się w kieszeni otwiera jak czytam te bzdury sugerujące „legalność” a co za tym idzie „nielegalność” usługi pozycjonowania stron. Jak widać przykład Sunrise System który zaczął mydlić oczy klientom w sprawach legalności nie poszedł w las i kolejne firmy wciskają kit aż uszy trzeszczą. Dzisiaj jeden z kolegów zapodał linka do strony kolejnych „magików” pozycjonowania gdzie można sobie przeczytać między innymi takie bzdury jak poniżej :
Wobec powyższego dla tych którzy jeszcze mają problemy ze zrozumieniem słowa legalni i jego znaczeniem a także tym jaki kontekst wywołuje użycie tego słowa wyjaśniam: zgodnie z definicją słownika języka polskiego „legalny” znaczy ni mniej ni więcej tylko :
„zgodny z obowiązującym prawem lub mający moc prawną”
tak więc sugerowanie, że pozycjonowanie i proces towarzyszący tej usłudze może być legalny lub nielegalny jest najzwyklejszym kłamstwem mającym na celu wytworzenie wrażenia u klienta, że oto my pozycjonujemy zgodnie z prawem obowiązującym na terenie Rzeczypospolitej Polskiej a inni w przeciwieństwie do nas są przestępcami łamiącymi obowiązujące prawo.
Jeżeli już chcecie zabrylować w świecie „pozycjonowania” to napiszcie , że co najwyżej przestrzegacie wskazówek i wytycznych korpogoogle dla webmasterów (pomijając fakt iż każde działanie służące podwyższeniu rankingu strony stoi w sprzeczności z tymi wskazówkami) a póki co wskazówki te nie maja nic wspólnego z polskim prawem czy legalnością…
Osobiście radziłbym nie pisać bzdur o znajomości 85% składowych algorytmu rankującego google bo może się zdarzyć, że jakiś wkurwiony klient „legalnie” (znaczy zgodnie z obowiązującym prawem) zrobi Wam koło dupy tak, że przysłowiowa „jesień średniowiecza” będzie przy tym pikuś, Pan Pikuś…
Krzysztof Ziółkowski
PS
ponieważ dostałem opieprz od mojego spostrzegawczego kolegi który znalazł przykład i zwrócił moją uwagę to uroczyście oświadczam, że sprawcę całego zamieszania oraz głównego prowokatora możecie sobie Państwo spotkać tutaj (tak, link do follow i umieszczony bezpłatnie, także szanowne GSQT odpimpajcie się ) 😉
Znają 85% algorytmów pozwalających na poprawianie pozycji.
Nikt nie mówi, że znają 85% algorytmów, jakie Google stosuje do ustalania pozycji w SERP-ach.
Przecież wszystko jest legalnie. 😉
Chyba gdzieś byly wpisy o nielegalnosci SEO, pod kątem dzialania nieuczciwej konkurencji,moze o to chodzi?
Chyba działania na szkodę czy działania nieuczciwej konkurencji nie można nazwać usługą czyli w tym wypadku pozycjonowaniem. Wychodząc z tego założenia kogoś kto zabił / zranił nożem można by bronić usprawiedliwiając go , że chciał przeprowadzić operację chirurgiczną …
Zastanawiam się jak tłumaczą się klientom, których strony podczas ich „legalnego” pozycjonowania dostają filtr 😉
Ostatnio otrzymuje klientów który wypowiedzieli poprzedniej firmie umowę. I są zdziwieni że mają filtra.
Krzysiu czy Ty aby nie za bardzo wziąłeś sobie do serca tę walkę? Całego świata i tak nie zbawisz a wrzody na żołądku se hodujesz… Dokończ sprawę z SS a potem następnych będziesz ganiał. O ile Ci sił starczy. 😛
Nie, no zbawiać to ja nie chcę, chcę mieć „świadomych” klientów bo z takimi lepiej się potem współpracuje. Poza tym od kiedy rzetelna informacja jest walką ? 😉
PS
o wrzody się nie martwię (mam Ranigast) 😛
Skoro nie znaja 15% to skad wiedza ze to 15%? Moze maja ksiazke o SEO i nie doczytali do konca 🙂
To ‚legalna firma’ jednego z PiOwiczów 🙂
Jakoś mi się Szklarski przypomniał 🙂
Nawet w Google nikt nie zna całego algorytmu. Pewnie algo Google ma już własną AI i sam się updatuje ;D
Haha faktycznie niezła oferta 😉 skoro znają 85% algorytmów googla to może wszyscy pozycjonerzy powinni korzystać z ich usług? Jeszcze serpy przez nich padną bo skoro algorytmy przestały być tajemnicą to kto wie co się stanie 😛
Wpis – miazga 😀 Zabawne, bo sam pisałem niedawno o podobnych „przypadkach”. Najgorsze jest to, że ludzie dalej łapią się na takie super oferty.