Józef K. vs Google …

No i doczekaliśmy się tego na co zwracałem uwagę już ponad dwa lata temu – czyli możliwości eskalacji negatywnego SEO. Zaczynają się mnożyć oferty depozycjonowania konkurencji.
Depozycjonowanie jeszcze nigdy nie było tak łatwe jak obecnie. Wbrew temu co stara się przekazać dwóch pracownikow Google czyli Matt Cutts i Kaspar Szymański (no i oczywiście paru wtórujących im teoretyków z googlowskiego forum) sprowadzenie filtra i przysporzenie kłopotów konkurencji poprzez nieuczciwe działania jest bardzo łatwe i mamy na to coraz więcej przykładów (sam sprowokałem taki przypadek i ten blog jest żywym przykładem na to, że można łatwo zafiltrować stronę/podstronę dla frazy) . napisałem zresztą o moim przypadku na forum Google ale cóż większość z udzielających się tam osób żyje w „świecie równoległym” …

Wracamy do rzeczy – do ponownego zajęcia sie tematem skłonił mnie fakt napotkania w jednym z serwisów usługi depozycjonowania albo sprowadzenia kary na serwis konkurencyjny w postaci filtra czyli obniżenia pozycji w rankingu tak „obsłużonej” strony.
Szczególnie zwróciłem uwagę na hasła reklamowe –

„DESTROY YOUR COMPETITOR’S GOOGLE RANKINGS” I „START TODAY – GOODBYE COMPETITORS TOMORROW” …

co śmieszniejsze to to, że na tego rodzaju „usługę” w obecnej sytuacji można dać gwarancje skuteczności …

Dla niewtajemniczonych i tych mniej literacko ogarniętych tytułowy Józef K. to bohater powieści Franza Kafki.
Cytyje za Wikipedią :

„w powieści instytucją totalitarną jest sąd, który osacza skazańca, odbiera mu prawo do normalności, do prywatności. Jest siłą wszechwładną, która aresztuje obywateli bez przyczyny, pozbawia prawa do obrony (nawet nie objaśnia im ich winy), i po absurdalnym procesie uśmierca.”

Teraz powyższy cytat odnieście do Google i rozsyłanych ostatnio masowo „laurek” o wykryciu nienaturalnych linków prowadzących do strony …
Tutaj więcej o powieści Kafki – [ link ]

Krzysztof Ziółkowski