Tytuł przyznaję dość przewrotny ale myślę, że doskonale oddaje to co korpogoogle robi i do czego dąży. Chyba czas najwyższy niektórym mniej ogarniętym w temacie otworzyć oczy. Zaczniemy jak zwykle czyli od początku.
W roku 2011 korpogoogle uprzejmie raczyło poinformować, że (między innymi) w trosce o naszą prywatność aby nie można było uzyskać danych o preferencjach zalogowanych użyszkodników Google wprowadza szyfrowanie zapytań czyli https – http://googleblog.blogspot.com/2011/10/making-search-more-secure.html – poskutkowało to pojawieniem się w Google Analitics wyników „not provided” których nie można było przeanalizować pod kątem użytych słów i fraz kluczowych użytych przez trafiających na witrynę z wyników wyszukiwań.
Troska o nasze prywatne dane jak się okazuje poszła znacznie dalej bo ostatnio korpogoogle wprowadziło domyślne już wyszukiwanie po https i ilość wejść zaszyfrowanych niemożliwych do przeanalizowania wzrosła średnio do 50%-70% . Co prawda obok troski o naszą prywatność pojawiła się sugestia , że dalej można szczątkowo bo szczątkowo dane te przeanalizować w GWT ale jak już wspomniałem jest to w formie szczątkowej.
Jest to wyraźny znak, że korpogoogle już zebrało wystarczającą ilość „dawców” danych, teraz kolej na zwiększenie ilości danych płynących z GWT, myślę, że najbardziej im zależy obecnie na kompletowaniu adresów witryn używanych do wpływania na ranking, stąd też „zachęta” w postaci umożliwienia „wydobycia” danych szczątkowych o słowach kluczowych w GWT.
Teraz informacja dla tych zainteresowanych którzy chcą się pozbyć troski o ochronę prywatności użytkowników oraz troski o ochronę ich preferencji – jeżeli zapłacicie 150 tys dolarów hamerykańskich na rok to korpogoogle przestanie troszczyć się o prywatność czy ochronę preferencji użytkowników ich wyszukiwarki. No chyba, że jesteście zatrudnieni w służbach specjalnych USA na wyższym szczeblu to dane te z całą pewnością dostaniecie za darmo 😉 .
Krzysztof Ziółkowski
PS
wykres obrazujący wzrost „not provided”
Za 150 tys dolców też zobaczysz niedługo jedynie not provided. Premium nie rozwiązuje tego problemu.
Jedynie płacąc za AdWords znasz słowa kluczowe, po których userzy dotarli na stronę – tu G przestaje się troszczyć o prywatność, a zaczyna się troszczyć o własną kieszeń.
Specjalnie o AdWords nie wspominałem mając nadzieję, że ktoś poruszy ten temat ;). Dlatego w Polsce korpogoogle sprzedaje naszą prywatność średnio od 30gr do kilku złotych za sztukę 🙂
Co jak co, ale ilustrację do artykułu dobrałeś znakomicie; Taki drobny coin mówi wszystko.
Zatem jesteśmy non stop na celowniku wielkiego G
Krzysztof jestes pewien ze za te 150k not provided zniknie?
Google Analytics Premium *is* affected by „(not provided)”
@http://www.cloudshapes.co.uk/posts/not-provided-ga-premium-chrome-future/
Wielki Brat będzie żyłował użytkowników tak długo jak się da i nie ma w tym nic dziwnego. Gdybym był prezesem też bym dążył do zwiększenia zysków, bo to jest cel każdej firmy.
Pewnie najlepiej swoich witryn nie dodawać jednak do GWT