Czyżby nieśmiała próba pokazania „cohones” ??
Wygląda na to, że Kaspar Szymański w końcu „postanowił stanąć otworem” w kierunku webmasterów i SEO światka …
Właśnie na blogu Seby (chyba sie Sebastianie nie obrazisz za „ksywkę” ?) ukazał się wywiad z Guglarzem poruszający parę ważnych spraw związanych z odwiecznymi problemami na linii firmy SEO – wytyczne Google dla webmasterów oraz jakościowania wyników wyszukiwań. Całość wywiadu dostępna jest na tym blogu.
Mnie najbardziej ucieszył fakt , że rok 2012 ma być rokiem rozwijanego dialogu Google z webmasterami, bo dotychczas w mojej opinii był to monolog pełen niejasności i sprzecznych ze sobą informacji na dodatek interpretowanych „od sasa do lasa” przez niektórych pozbawionych obiektywizmu ludzi próbujących swoich sił w SEO . Zasmucił mnie fakt potwierdzenia , że można szkodzić konkurencji na co wielokrotnie zwracałem uwagę a co uparcie było odrzucane przez grupę fanów na googlowskim forum dla webmasterów i jak do dnia dzisiejszego było zamiatane pod dywan przez pracowników google.
Smuci mnie też, że przy jednoczesnych deklaracjach o dialogu jak zwykle otrzymałem sprzeczne informacje w temacie szkodzenia konkurencji bo z jednej strony pracownik Google zapewnia nas, że w takich przypadkach można wysyłać prośbę o ponowne rozpatrzenie a kilka dni temu napisał wyraźnie, że „zanim będzie możliwe pozytywne rozpatrzenie zgłoszenia nie wystarczy zakończyć współpracy z systemami wymiany linków ale należy również usunąć wszystkie linki pozyskane z innych źródeł” a jak wszyscy sobie zdajemy sprawę po takiej „akcji” szkodzenia konkurencji NIEMOŻLIWYM jest usuniecie wszystkich szkodliwych linków umieszczonych automatami.
Najogólniej wszystko zaczyna iść w jak najlepszym kierunku co mnie napawa nadzieją, że w końcu będzie coraz to więcej oficjalnych i konkretnych wypowiedzi pracowników Google (zgodnie z tą zapowiedzią rozwijania dialogu) którzy jak do tej pory unikali odpowiedzi w drażliwych tematach jak diabeł święconej wody wyręczając się często i gęsto kilkoma teoretykami którzy publikowali swoje własne pobożne życzenia w tematach związanych z indeksowaniem i rankingiem …
Krzysztof Ziółkowski
Nie obraziłem się 🙂
Krzysiek, myślę, że kwestia szkodzenia konkurencji jest nadinterpretowana w światku SEO. No ale – coś się musi dziać. Nie wierzę bowiem, aby Google, świadome tego, że ktoś może Ci „dowalić” pozwoliło, aby się tak stało. Moim zdaniem nie doceniamy w Polsce SQT – do czasu większych zmian w algorytmie…
A co do dialogu, to fakt – rok 2011 i G+ pokazał, że wywiady z Kasparem niedługo .. nie będą już tym, co kiedyś (jeszcze teraz?)
Poza tym – wiedza zaczyna się coraz bardziej liczyć – nie masz takiego wrażenia? 🙂
Aha – wgraj sobie wtyczkę o możliwości dostawania emaili o nowych komentarzach do wpisu 🙂
Done 🙂
Nie sądzę aby nadinterpretowana była kwestia szkodzenia bo sam widzę co się dzieje jak ktoś komuś na „odcisk” nadepnie … 🙁
Niby jak Google ma rozpoznać czy linki kupiłem ja czy moja konkurencja czy blasta kupiłem ja czy moja konkurencja? Dziwię się „Sebo”, że uważasz takie rozróżnienie za możliwe.
Krzysztof – uważam, że jesteś ogromnym optymistą. Oczywiście i ja bym chciał aby w końcu odbył się dialog. Uważam jednak, że to będzie monolog i na dokładkę przeżarty komercją – czyli nic nowego. Nowe może w tym jest to, że i Ty w końcu dałeś się złapać na obietnice przedstawiciela Google. Ja to widzę nadal czarno.
Spokojnie, zobaczymy czy ktoś mi odpowie na parę pytań czy będzie po staremu zamiecione pod dywan i zwalone na „kółko różańcowe” 😉
Trzymam kciuki za Twój pomysł zadania kilku(dziesięciu) niewygodnych pytań 😉