Wpis będzie typowo „chwalipięcki” i do granic rozdymający moje ego 😉 także uprzedzam z góry, będzie ciężko 😉 .
Szczerze mówiąc po ostatnich „przypadkach” z byłymi klientami SEO a dokładniej z rozmowami z osobami które po prostu zostały nabrane na marketingowe pierdy kilku firm skutkujące wydaniem dużej kasy na usługę która kompletnie klientów rozczarowała i zraziła do SEO oraz przy okazji powstania „Nowej Koncepcji SEO” nosiłem się z zamiarem opisania i konfrontacji reklamowo-marketingowej fikcji ze „skrzeczącą rzeczywistością” ….
Trochę muszę przyznać odechciało mi się „walki z wiatrakami” polegającej na edukacji klientów i odczarowywaniu usług związanych z SEO, jak to był rzekł mój kolega: „na cholerę się sprężać jak tak czy inaczej klient i tak łyka te gówna jak pelikan świeże ryby” a z pokazywania wałków i pomocy innym są tylko kłopoty i szarpanina” czym deko mnie zasmucił. Chwile po jego podsumowaniu zadzwonił dzwonek i w domofonie usłyszałem, że ktoś ma paczkę dla mnie. Wydało mi sie to deko podejrzane, bo ani nic nie zamawiałem, ani nikt mi nie dał cynku , że coś mi wysyła.
No nic, odebrałem paczkę, przyniosłem i z kumplem zacząłem się zastanawiać skąd to, bo nadawca nie za bardzo mi się kojarzył , kumpel coś wspomniał, że ostatnio „jechałem” po muzułmańskich terrorystach i on na moim miejscu raczej by nie otwierał, no ale wziąłem się na odwagę i po dłuższej walce z opakowaniem (jesssoo kiedys wystarczyło przeciąć sznurki i paczka była otwarta a teraz te taśmy, kartony, folie, masakra) moim oczom ukazała się skrzyneczka z miłą zawartością ;). Dodatkowo załączony był liścik w którym było wyjaśnienie skąd to się u mnie wzięło ;).
Pozwolę sobie zacytować fragmencik:
Krzysztof, chciałem Ci tylko podziękować, a jakoś osobiście nie było okazji. Poświęciłeś sporo czasu, żeby mi pomóc z klientem, który finalnie wyrwał się z paszczy lwa […]
No i po liściku sobie przypomniałem, o co kaman 😉 . Oczywiście chodziło o udupionego przez umowę z SS klienta któremu troszkę pomogłem zaoszczędzić bezsensownie wydawanej kasy , że tak eufemistycznie określę jego przypadek.
Ucieszyłem się z prezentu jak gwizdek z dwóch powodów, pierwszy to taki, że miałem chęć napić się jakiejś „łychy” no a nie chciało mi sie grzać do sklepu a drugi powód to, że jednak takie ujawnianie wałków i nieuczciwości przynosi nie tylko groźby sądowe ale też i są przyjemne chwile 😉
Także może opłaca się „edukacja klientów” 😉 . Ponieważ niedługo będę troche wolniejszy to umieszcze informacje o pewnej firmie z Jeleniej Góry która chyba zbyt dosłownie wzięła do siebie pierwszy człon nazwy miasta i potraktowała całą masę klientów jak przysłowiowych „jeleni” , sprawa jest już w prokuraturze i czeka na rozwój ..
Krzysztof Ziółkowski
PS
zgodnie z obietnicą spożyje prezent „like a Sir” 😉
Zdrowie!
Ja też chciałam Panu podziękować za pomoc, bardzo dobrze Pan robi ujawniając oszustwa i wyjaśniając o co chodzi w tym pozycjonowaniu, sama miałem do czynienia z trzema firmami pozycjonującymi i jest dokładnie jak Pan opisuje.
trafiony zatopiony! smacznego 😀
Patologie zawsze trzeba tępić – dobrze, że Krzysiek zwraca na to uwagę od czasu do czasu
Dobrze, że ukazują się informacje o nieuczciwych firmach. Niestety jeszcze wiele firm robi wokół usługi pozycjonowania stron czarną magię. Wiem co piszę, sam doświadczyłem takich przypadków. Sam też jestem „ofiarą” Sunrise System . Dzięki takim blogom jak pana Krzyśka czy pana Gontarka trochę poznałem „jak to działa”
Tak trzymajcie panowie …
Krzysiek,
może NKS’a weźmiesz do analizy? Zrób sobie kawę i poczytaj – jak nie u mnie, to w oryginale.
Ja mam już parę fajnych screenów – chociażby takich, gdzie seowiec uważa seokatalogi za coś, co powinno się w grudniu 2015 roku nadal robić.
Jak to inne agencje podchwycą to zrobią taki bałagan, że hej
Co Ty na to? 🙂
Opłaca się pomagać, na Pana blogu i na kilku innych można znaleźć dużo informacji przydatnych nam klientom którzy szukają pozycjonowania stron. Dzięki tym informacjom możemy lepiej poznać co to jest pozycjonowanie, no i lepiej wybrać rzetelną firmę której chcemy powierzyć być albo nie być naszych biznesów.
Niestety i ja się sparzyłam na Sunrise System …
Pozdrawiam,
Alicja
Szkoda, że tak mało jest miejsc w których można się dowiedzieć o tym jak firmy wykorzystują niewiedzę i nieświadomość swoich klientów. Osobiście napotkałem się już parę razy z opinią, że klient sam sobie jest winien bo podpisał umowę. Tylko co z tego skoro połowy z niej nie zrozumiał a uwierzył w słowa handlowca i uczciwość firmy od pozycjonowania stron ?? Powiem tak, Polskie prawo chroni oszustów i bandziorów a ściga skutecznie jedynie ich ofiary …
Pozdrawiam serdecznie autora tej strony
Na zdrowie 🙂
Edukować klientów? Większość chce tylko usługi pozycjonowania. Wychodzą z założenia, że firma wie co robi i tyle. Nie mają czasu lub nie chcą się po prostu edukować w tym temacie.