Zastanawia mnie zdumiewający fakt – skoro jest coraz lepiej to dlaczego jest coraz gorzej ?? Przecież zbiorowa histeria pod tytułami „spam w wyszukiwarkach” „śmieci w wynikach wyszukiwań” i inne nie wzieły się znikąd …
Nikomu przecież nie zależy na otrzymywaniu bezwartościowych informacji czy treści. Moim zdaniem ludziom SEO traktującym swój zawód w sposób profesjonalny najbardziej zależy na dobrych wynikach wyszukiwań bo te właśnie dobre wyniki będą generowały ich klientom dochód a wiadomo, że im więcej zarobi klient tym chętniej sie tymi zarobkami podzieli z osobami / firmami generującymi mu ten zysk …
Podobno rok 2012 ma być przełomowym w kontaktach pomiedzy Google a ludźmi / firmami SEO, chciałbym w to wierzyć ale jak na razie fakty temu przeczą.

Nikt nie lubi syfu w wyszukiwarkach i ze względu na „specyficzność zawodu” chyba każdy chciałby żyć w zgodzie z najjaśniej nam panującą wyszukiwarką na zasadzie symbiozy i obustronnych korzyści – ludzie od SEO dostarczają tematyczne treści do wyszukiwarki, wyszukiwarka ma więcej wyników i więcej zarabia na serwowaniu reklam…
Tylko dlaczego ludzie z tej wyszukiwarki (mówiąc najoględniej) mają „głęboko gdzieś” współprace z SEO ??? Prawda jest taka, że nigdzie nie ma jasnych i wyczerpujących wskazówek dotyczących współpracy na linii SEO – wyszukiwarka. Jedyne na co można trafić to mgliste podpowiedzi oraz wysługiwanie się „googlowskimi klakierami” (bez urazy chłopaki ale to określenie mi najbardziej pasuje) na oficjalnym forum Google.

Ja głupi wierząc w te zapowiedzi „lepszego kontaktu” zadałem konkretne pytanie dotyczące sposobu pozycjonowania na forum Google tutaj jest ten wątek i co ?? Jedno wielkie nieporozumienie i jedna wielka cisza merytoryczna.
Miałem nadezieję, że czegoś w kwestiach zawodowych dowiem się z wątku relacjonującego „spotkanie Kaspara Szymańskiego” z webmasterami i ludźmi SEO (wątek tutaj) i co ?? Znowu klapa i jedno wielkie bla bla bla „towarzystwa wzajemnej adoracji” , no może poza paroma pytaniami na które oczywiście odpowiedzi nie uświadczysz …

Biorąc pod uwagę powyższe fakty „troska o jakość wyszukiwań” to jedna wielka bzdura a jedyna troska jaką Google wyraża to troska o zarobki swoich akcjonariuszy oraz troska o jak największą ilość danych zebranych od Nas wszystkich – czyli internautów.
Pójdę bezczelnie głębiej w moich dywagacjach na ten temat i napiszę, że korporacji Google na rękę są śmieci w wynikach wyszukiwań bo wzrasta w związku z tym sprzedaż reklam …

Krzysztof Ziółkowski