Coś ostatnio mam szczęście do znajdowania ciekawych artykułów . Tym razem mój wzrok i uwagę przykuł artykuł traktujący o SEO (a właściwie o tym na co zwracać uwagę przy wyborze firmy SEO) który ukazał się na witrynie Forbes.com (elektroniczna wersja znanego amerykańskiego dwutygodnika o tematyce biznesowej). Artykuł zatytułowany: ” 12 Warning Signs of a Bad SEO Firm” czyli po naszemu „12 sygnałów ostrzegających przed firmą SEO która jest do bani” (tłumaczenie dosyć luźne ale chyba mi wybaczycie bo sens został zachowany) ;).
We wspomnianym artykule jego autor wymienia 12 sygnałów płynących od firmy SEO nad którymi warto się zastanowić i wziąć je sobie do serca przy wyborze firmy SEO , autor Eric Enge, (tutaj jego profil i publikacje na searchEngineLand a tutaj na SearchEngineWatch ) sygnałów takich jak:
They Won’t Tell You What They Are Doing.
You Can’t Understand Their Explanation.
Their Guarantees Sound Too Good to Be True.
The SEO Firm Treats SEO Like it Works in a Vacuum.
They Have Too Many Clients
dodatkowo wymienia następujące:
They propose to create tons of pages using some form of automation.
Their proposal focuses on creating tons of inbound links to your site.
They send you a proposal that talks about “submissions” or “listing your site”.
Metadata is a focal point of their pitch.
The pricing seems too good to believe.
The proposal talks about price per link.
They say they have inside info on the algo.
- Uważaj na firmy zasłaniające się tajemnicą know how czy innymi podobnymi tajemnicami „warsztatu” nie informującymi o swoich działaniach (jak coś jest niewygodne to najlepiej zrobić z tego tajemnicę)
- Uważaj na firmy których wyjaśnień o co chodzi w tym całym SEO nie możesz zrozumieć (Bismark tworząc prawo każdy projekt ustawy czytał swojemu kapralowi, jak ten czegoś nie zrozumiał to ustawa lądowała w koszu na śmieci)
- Uważaj na firmy obiecujące gruszki na wierzbie z gwarancjami na te gruszki (obiecanki macanki a głupiemu stoi….)
- Uważaj na firmy działające w wąskim zakresie (SEO nie „żyje” w próżni)
- Uważaj na firmy chwalące się dużą ilością klientów (zastanów się ile czasu poświęcą Twojej stronie)
- Uważaj na firmy mające podejrzanie niskie ceny (zastanów się ile kosztuje dobrej jakości koszula która nie rozpadnie się po pierwszym praniu jak chińska podróba)
- Uważaj na firmy napieprzające linkami i treściami z automatów (jak będziesz mógł pogadać z robotem o grafikach Salvadora Dali to zmienię zdanie i przeproszę)
- Uważaj na firmy które mówią, że znają algorytm lub przedstawiają się jako „partnerzy Google” w kontekście SEO
chciałbym zauważyć, że duże firmy, choć mają swoje problemy, to zwykle mają też odpowiednie zasoby specjalistów, żeby ogarnąć więcej klientów niż firmy małe.
Poza tym jak ktoś np. zachoruje, albo wpadnie w zieloną depresję, to ma go kto zastąpić 😉
Ogólnie wziąłbym więc na to poprawkę, bo w małej firmie 10 klientów to może być więcej niż 100 w większej.
Zgadza się, myślę, że autorowi bardziej chodziło o proporcje kilkudziesięciu klientów na jednego SEOwca bo nikt mi nie wmówi, że jedna osoba ogarnie dobre SEO dla 100 firm. Ciężko określić górną granicę ilości „obsłużonych” klientów przez jedną osobę. Myślę też, że nawet jeden na jeden może spieprzyć sprawę ale faktem jest, że człowiek ma ograniczone moce przerobowe i jeżeli coś się chce dobrze zrobić to potrzebuje to coś czasu. Poza tym w SEO też liczy się indywidualne podejście, czas spędzony na analizy oraz wymyślanie koncepcj i o ile pewne rzeczy można zautomatyzować to innych już nie.
Dokładnie, jeśli na jednego SEOWCA przypada dziesiątki domen to najnormalniej w świecie może przestać być skuteczny, zacznie działać automatycznie bądź pół automatycznie ułatwiając sobie wszędzie tam gdzie się nie wyrabia. Czym innym oczywiście jest większa ekipa pracowników, którzy mogą obsługiwać nawet więkse ilości domen. Wszystko zależy od proporcji 🙂
ktoś ma polecic dobra firme SEO? bo narazie obiecuja i nic z tego nie ma albo nie moga obiecac a hajs co meisiac scielic;)
Klient, klientowi nie równy 🙂 czasem mała firma obsługuje 20 stron a duża firma jedną.
Przede wszystkim wszystko zależy od tego jakich się robi Klientów – są przypadki, że kilkuosobowy zespół robi tylko 1 Klienta i takie, gdzie jeden SEO-wiec robi grubo ponad 100 stron (oczywiście nie na raz, tylko systematycznie dochodzi się do takiego pułapu).
W PL ze względu na rozliczenia na „efekt” tajemnicą know how zasłania się ciągle masa firm – klient dostaje raporty i na tym się kończy.
Czyli jak pracuje overtime to miesięcznie może poświęcić na jednego klienta 3 godziny …. Jak myślisz, wystarczy 3 godziny miesięcznie aby zrobić dobre SEO ?? Nawet przy niszowych sprawach sprawdzenie pozycji 100 klientów trochę czasu zabiera, że nie wspomnę o monitoringu czy przypadkiem klient czegoś nie „nagrzebał” albo czy ktoś mu „kuku” nie próbuje robić …
Jeśli starujesz od 0 i powoli dochodzi Ci 5-10 Klientów miesięcznie oraz pracujesz w obszarze fraz co najwyżej średnich to tak, można zrobić bardzo dobre SEO dla 100 Klientów. Wszystko zależy ile rzeczy będzie robione przez tą jedną osobę. Jeśli wszystko to jasne, że zacznie brakować czasu ale wtedy można zacząć outsourcingować poszczególne usługi.
Trzeba też pamiętać o automatyzacji niektórych prac. Nie wiem czy ktoś sprawdza jeszcze pozycje ręcznie? Tak samo z optymalizacją i tym by Klient tego nie popsuł – od tego można mieć soft, podobnie od sprawdzania czy ktoś robi „kuku” (pobieranie danych o linkach z GWT, ahrefs, majesticseo i podanie ich ustalonej analizie sprawdza się w 95% by soft wykrył kuku lub wysłał w najgorszym wypadku fałszywy monit).
Wiem, że nie każdy może pozwolić sobie na napisanie autorskich rozwiązań jak monitoring optymalizacji czy linków ale przy założeniach, że już to masz 100 Klientów z maksymalnie średnimi frazami nie jest już wyzwaniem.
Żeby nie było – są branże, gdzie naprawdę 1 SEO-wiec (czasami dedykowany zespół) robi 1 stronę ale w PL są to przypadki dość odosobnione.
Kamil, nie mogę się z tym zgodzić, biorąc nawet pod uwagę automatyzację pracy to policz czas który zabierają kontakty, pisanie, rozmowy, zamawianie np. tekstów, określanie parametrów dla podwykonawców, analizy i chociażby reakcje na zmiany w algorytmie. To o czym piszesz jest możliwe tylko i wyłącznie jak ktoś SEO traktuje jako pakowanie linków w sieć. Artykuł dotyczy SEO a nie ślepego szycia na prawo i lewo linkami gdzie się da. Nie wyobrażam sobie dobrego SEO dla klienta któremu mogę poświęcić 3 godziny / mies. Z resztą sam sprawdź „trendy” na chwilę obecną coraz więcej firm tworzy własne działy SEO albo po prostu delegują jednego pracownika do obsługi SEO którego zadaniem jest zamawianie na zewnątrz usług i spinanie tego do kupy w całość.
Jest tak jak piszesz dobrego SEO nie zrobisz w 3 godziny miesiąc. Mi chodziło bardziej o umowy na „efekt” gdzie wprowadzenie optymalizacji i linkowanie to był standard obsługi pozycjonowania na kilka fraz. Wiesz przecież, że były agencje gdzie na 1 pracownika przypadało nawet 100-300 Klientów. Tylko, że nawet wtedy taki pracownik miał pod sobą kilkanaście osób z outsourcingu robiących za niego czarną robotę a sam SEO-wiec był do ustalenia strategi i obsługi klienta. W sumie to z tego co wiem, jest tak ciągle jeszcze w kilku firmach nastawionych na umowy tylko na efekt.
No to zgadzamy się „po całości” 😉
Jestem ciekaw jak nieświadomi klienci mają sprawdzić, czy firma robi strony automatem czy nie. Jeżeli tak będzie, to i tak powiedzą, że oni są najbielsi ze wszystkich.
Dzięki za super post Beer:) Wszystko prawda, jak zawzse.
Dużo punktów sie zgadza 🙂 Szukając pozycjonera dla mojej firmowej strony z wieloma takimi się spotkałem 🙂 szczególnie partnerzy Google 😛