Spis treści
Ponieważ już dosyć dużo narosło nieporozumień wokół SEO i pozycjonowania stron postanowiłem przybliżyć nieco wiedzę na ten temat i tym samym odpowiedzieć na pojawiające się pytania takie jak :
Co decyduje o pozycji witryny ?
Dlaczego strona jest wyżej od mojej ?
Jakie czynniki maja wpływ na pozycję witryny ?
mam nadzieję, że poniższa prymitywna infografika pozwoli trochę przybliżyć temat.
Krzysztof Ziółkowski
Krzysztof, Chce pogratulować serwisu, treść merytoryczna i pożyteczna. Doceniam oldskulowe klasyczne metody kogoś komu można ufać.
Ciekawosta, niestety bardzo nieczytelna, a monitor 24″.
Udostępnij to może jako link.
Wystarczy kliknąć w prawym dolnym rogu na opcję powiększenia obrazka 1:1 . 🙂
Ja korzystam z: http://searchengineland.com/seotable/ i kilku podobnych;) ale Tobie należą się brawa za dostosowanie do polskich realiów. Polecałbym jej rozpowszechnienie wszystkim, bardziej potencjalnym klientom, którzy są zainteresowani SEO niż firmom SEO, które powinny znać to bezwzględnie 😉
Bardzo ładne zestawionko 🙂
W zasadzie nie zgadzam się tylko z jednym – płatne linki w części dla złych.
Dobrze wybrane dają kopa. Pozdrawiam.
Wyraźnie napisałem
🙂
Bardzo miłe zestawienie, ale:
1. Aktualizacje – co przez to rozumieć? Jeżeli klient ma stronę stricte ofertową (przykładowo zakład szklarski) to nie będzie pisał case’ów ze wstawiana szyb w wybitym budynku. A systematyczna zmiana treści na stronie nijak odbija się na finalnym efekcie (ale mamy w tej materii najwyraźniej inne doświadczenia).
2. Description – przecież od dłuższego czasu można to spokojnie, z czystym sumieniem pominąć, pod warunkiem że na danej stronie/podstronie jest odpowiednio przygotowany tekst, który Google zobaczy i uzna za najlepszy. Bo na to co sobie ostatecznie wybierze raczej wpływu nie masz (przynajmniej ja od dłuższego czasu na blogasku kulinarnym swoim olewam temat description i robot sam pobiera to co jego zdaniem najlepsze).
3. Tematyczność linków też jest w moim odczuciu mocno „naciągana”. Zapewniam Cię (co pewnie sam także wiesz), że można równie dobrze wbijać stronę wysoko używając mniej tematycznego zaplecza (przy założeniu, że fraza jest trudna, ale nie najtrudniejsza).
4. Ilość linków>jakość? Dla porównania dla klienta z branży meblowej po zdjęciu blisko 300 linków zanotowałem wyraźny wzrost pozycji (linki nie były tematyczne 🙂 ). Druga sprawa to fakt o jakich ilościach mówimy. Sto, dwieście, trzysta, czterdzieści tysięcy? Kiedy zaciera się granica pomiędzy „link spamming” a tradycyjnym linkowaniem?
5. Zarówno lajki jak i +1ki można w kieszeń schować – nie zauważyłem, żeby Mietek z zakładu szklarskiego robił sobie lepsze pozycje bo rodzinka i fejsplus mu lajkują stronę 😉
Podsumowując to co napisałeś: imo perełka w ciemności obok wpisów pana K. Bardzo podoba mi się zaangażowanie do tematu 😉
Natomiast mam wrażenie, że zmiana polityki prywatności Google, a tym samym integracja wszystkiego dla lepszego podawania wyników może nieco SEO samo w sobie osłabić. Uważam także, że prawdziwa era „+1” zacznie się po wprowadzeniu nowej polityki w marcu. Ale oby nie poszło to w kierunku „jak masz więcej fanów w kręgu to jesteś fajnieeeejszyyyy” bo wtedy będzie trzeba poważnie zastanowić się nad całością.
Ale podsumowując: Wielkie Plus Jeden za wpis 😉
p.s
Gdzie masz social buttons? 😛
Oj obawiałem się brnięcia w szczegóły bo im dalej w las …. Raczej jestem spokojny, że to co popełniłem sprawdza się (trzeba uwzględniać równowagę parametrów i pamiętać, że jeden może zastąpić inny)
1. aktualizacje nie muszą być jak w tabloidzie , codziennie 50 gównianych informacji kto z kim i co komu wepchnął (do kieszeni) 🙂 . Aktualizacje są przydatne z kilku jeszcze innych względów jak tak głębiej się zastanowić.
2. umiejętne stosowanie , podkreślam umiejętne stosowanie nie wyklucza nie stosowania (to nie jest art z cyklu kawa na łąwe i detale do 50 pokolenia …)
3. jakość powoduje między innymi zmniejszenie ryzyka
4. czym mniej i czym wartość trafniejsza tym paradoksalnie taniej i czyt wyżej 😉
5. sprawdź rosnącą ilość wejść „not provided” 😉
Niedługo w lodówce będzie z półek wyglądać mleko google a w kiblu dzieciaki nie będą mogły się podetrzeć bez instrukcji użytkowania papieru google umieszczonej w kręgach ….
PS
Social buttons urban legends pl powstało po akcji klapsa porównywarkom 😉
Taki fajny blog się zapowiadał…
Zdrowe i szczere podejście do SEO miało być…
A tu taki wpis który równie dobrze mógłby wyjść spod rączki Pana Krzyworączki 🙂
Dobrze, że nie ma niczego o mitycznym TrustRank-u 🙂
Ok już się nie czepiam – idę sobie podnieść pozycje aktualizacją 🙂
No cóż tu odpowiedzieć ? Hmm , poczekamy zobaczymy 😉 ale jakoś dziwnie jestem spokojny o swoje racje.
PS
o TR też jest ale, trzeba czytać ze zrozumieniem 😉 (jak i całość zresztą też a zwłaszcza zrozumieć co dają wprowadzane z głową aktualizacje) 😉
Ciekawe zestawienie choć niektóre wagi są dla mnie trochę inne.
ps. może jakaś porada jak linkować na swojej stronie aby linka była ale nie zaliczana przez google i nie przenosząca mocy stronie linkowanej? 🙂
Witam,
wydaje mi się, ze jest jeszcze kilka czynników: np. unikalność tekstów (w ramach całego netu) unikalność metatagów (w ramach danej strony) i kilka innych :))
Witam Panie Krzysztofie. Czy jeśli dobra szybkość ładowania strony (lekkie obrazki itp.) poprawia pozycję strony to czy strona, która się ładuje odrobinę dłużej niż przeciętna z danej kateogorii (bo zakładam, że Google porównuje strony odpowiedniego typu) „dostanie w tym momencie -1” ?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Witam,
szybkość ładowania się witryny nie ma aż tak dużego przełożenia na pozycję strony w rankingu (oczywiście jeżeli mówimy o jakiś tam dopuszczalnych normach a nie przegięciem powiedzmy 40 sekundowym) ale ma to wieksze przełożenie na użyteczność i webusability serwisu. W zależności od wielkości % poprawy ładowania się strony może nastąpić skok w górę ale jest no zauważalny w przypadku fraz o niskiej konkurencyjności . W przypadku zasady „im wyżej tym trudniej” jest to czynnik marginalny.
Dziękuję bardzo 🙂
Witam. Jak to wszystko się ma do najnowszej aktualizacji Pandy w październiku 2014? Czy nastąpiły duże zmiany?
Zmiany jakie zaszły to po prostu polegają na bardziej restrykcyjnym podejściu do negatywnych czynników i większym znaczeniu linków „społecznościowych” …