Jedną z ważniejszych rzeczy które powinniśmy brać pod uwagę jest właściwy dobór fraz i słów kluczowych dla których optymalizujemy naszą stronę internetową. Bierzemy pod uwagę ilość zapytań dla fraz związanych z tematyką witryny. Powstaje pytanie jak się ma ilość zapytań do ilości rzeczywistych odwiedzin – stosunek ten odzwierciedla wskaźnik nazywany w skrócie CTR (z angielska Click Through Rate) po polsku „współczynnik klikalności”.
Na ten wskaźnik ma wpływ wiele czynników wyświetlanych na stronie wyników zapytań, takich jak:
- pozycja witryny
- atrakcyjność zaindeksowanego tytułu i opisu
- ilość wyświetlanych reklam
- obecność snippetów (tzw opisów rozszerzonych)
- wyświetlanie grafik w wynikach zapytań
- wyświetlanie „wyników sponsorowanych” – „Zakupy Google”
- oraz innych usług Gogle wyświetlanych z racji tego, że wyszukiwarka jest „ich podwórkiem” .
Mając to wszystko na uwadze postanowiłem sprawdzić na jaką ilość odwiedzin można liczyć z pierwszej strony wyników wyszukiwań i przebadać średni CTR dla trzech przypadków / sposobów w jakie to korpogoogle serwuje wyniki zapytań na pierwszej stronie – czyli TOP 10.
W badaniu posłużyłem się danymi z około 60 witryn z różnych branż, zarówno komercyjnych (stron firmowych) jak i niekomercyjnych czyli stron hobbystycznych / serwisów prywatnych. Metodologia była prosta – wyciągałem średni CTR z tych witryn dla pozycji od 1 do 10 . Dodatkowo przebadałem wpływ takich czynników jak wyświetlanie się opisów rozszerzonych (snippetów – zarówno „ocen” jaki i „author” oraz „recipe”)dla grupy stron gdzie były te snippety zaimplementowane , a co najważniejsze wyświetlały się w wynikach, jak i zbadałem wpływ wprowadzenia przez korpogoogle „linków sponsorowanych” czyli wyniki wyszukiwania w zakupach Google … Dane uzyskałem z Google Webmaster Tools gdzie można sprawdzić CTR dla fraz w porównaniu z pozycją danej frazy.
No to teraz do rzeczy – czyli na ile odwiedzin można liczyć znajdując się na pierwszej stronie wyników wyszukiwań w Google :
Średni CTR dla pierwszej strony , z wyświetlanymi obrazkami oraz reklamami
CTR pierwszej strony wyników dla serwisu z zaimplementowanymi opisami rozszerzonymi
CTR TOP 10 przy serwowaniu „zakupów Google”
Krzysztof Ziółkowski
Super, ciekawy artykuł, w bardzo łatwy sposób uświadamia dlaczego warto być 1wszy a nie tylko w top10 🙂
Snippet podnosi o jakieś 10% CTR – kto by pomyślał… Trzeba się tym zainteresować. Z zakupami jak widać walczyć się nie da a spadek CTR o połowę to bardzo duży ubytek. Cwany ruch korpo zrobiła.
Przy frazach dla których wyświetlają się nad wynikami naturalnymi zdjęcia to CTR top 1 jest w granicach 14 – 16 % , co do snippetów to warto rzeczywiście je implementować bo w niektórych przypadkach CTR wynosi i ponad 70 % dla TOP 1 i strona która ma snippet potrafi ściągnąć więcej ruchu od tych które są powyżej .
O widzisz. A ja się zastanawiałem czemu mam TOP 1 i mi tak mało ludzi klika. Zdjęcia G mi wypluwa nad organikami. Da się jakoś przeskoczyć te fotki?
Jak wprowadziłem zdjęcie do serpów to CTR skoczył mi do 45%
Krótko mówiąc aby poradzić sobie z pozycjoneram wielkie G nie musi zmieniać w kółko algorytmu – wystarczy, że wpakują gdzie się da swoje snipety i inne cuda. Bardzo ciekawe zestawienie, dzięki!
Podpowiem jeszcze jedną rzecz: u mnie ctr podnosi „graficzny” dynks dodawany do opisu produktu
Czyli liczą się tylko 4 pierwsze miejsca no i koniecznie musimy mieć grafiki swoje w okienku podpowiedzi. Dobrze
Ciekawy art, bo pokazuje, że nie tylko miejsce się liczy, a ogólny CTR zależy od wielu innych czynników.
Ciekawe i pomocne 🙂
43% pierwsze miejsce? Chyba troszkę więcej. 🙂
Sprawdź sobie na większej puli stron, wyciągnij średnią i sam zobaczysz. Ja miałem rozrzut od 75% do 15% CTR dla TOP 1
Mi sporo ruchu podkrada youtube. Mimo że mam najważniejszą frazę w top1, a youtube to top 2 i 3, mam ctr 30%.
Jakoś nie mogę się z tym zgodzić. Przynajmniej tyczy się AdWords. Ze słów o dużym ruchy, CTR z pierwszej pozycji, jest bardzo niski( mniej niż 5%).
Nie słyszałeś, że coraz więcej ludzi „omija” wyniki sponsorowane ??
Dobra robota. Też zauważyłem na swoich stronach mimo zajmowania pierwszych miejsc że ludzie nadal klikają głownie a adword-y i to jest bardzo przykre
Ciekawa analiza. Snippety to pierwszy kontakt użytkownika ze stroną i w momencie wyrzucenia wyników wyszukiwania, na tej podstawie zapada decyzja, czy trafiliśmy na wartościową stronę i na to, czego szukamy.
Obecność snippetu w SERPach nie jest podstawą „wartościowania” strony, wpływa na decyzję o jej odwiedzeniu (zaciekawienie wyróżnieniem graficznym), „wartościowanie” odbywa się już na stronie 😉