Swego czasu zwracałem uwagę na pełną obłudy akcje Google związaną z pogłoskami o zaostrzeniu kontroli internetu dotyczącego praw autorskich, wtedy to w ramach akcji protestacyjnej Google uruchomiło witrynę na której internauci mieli wpisywać czym dla nich jest internet – ot taka propagandówka korporacji, której po wprowadzeniu restrykcyjnych praw autorskich najbardziej zaczęło by się palić wokół dupy, dlaczego ? Ano z paru powodów – podstawowym jest fakt indeksowania i pobierania treści witryn bez zgody ich właścicieli (opierając się na zgodzie domniemanej) bo przecież każdy obywatel świata jest informowany i uświadamiany już od kołyski w kwestiach parametrów „no index” czy „nofollow”…
Ostatnio korpogoogle wprowadziło następną aktualizacje algorytmu** rankującego – polegającą na obniżaniu i wykluczaniu z rankingu stron co do których zgłaszane są wątpliwości związane z prawami autorskimi i ich naruszaniem. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku gdyby nie mały „suprajz” polegający na tym, że witryna która obecnie chyba wyświetla największą ilość pirackich treści i treści publikowanych bez zachowania tychże praw autorskich czyli YouTube.com nie jest brana pod uwagę. Dlaczego ? Ano z bardzo prostej przyczyny – tak gdzie w grę wchodzi kasa płynąca do korpogoogle zasady zasady ogólne i cała ta „etyka” o której tak głośno korpogoogle trąbi w świat PRZESTAJĄ OBOWIĄZYWAĆ.
Tutaj link do źródła które opisuje te ciekawostkę.
Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości do do „czystości intencji” właścicieli i zarządzających firmą Google to przypominam, że w ramach szumnie ogłoszonej nowej polityki prywatności, „ze względu na zachowanie prywatności osób i uniemożliwienie ich identyfikacji zaprzestaliśmy wyświetlać słowa i frazy kluczowe dzięki którym zalogowaniu użytkownicy trafili na Waszą stronę” – oczywiście troska o prywatność tych użytkowników znika w przypadku wykupienia kampanii AdWords…
Dodatkowo w ramach nowej polityki prywatności oraz w trosce o Waszą prywatność wzrosła ilość danych pobieranych i przetwarzanych danych przez korpogoogle …
Miłego dnia wszystkim
Krzysztof Ziółkowski
**dałem ciała wpisując logarytm zamiast algorytm 😛
No cóż… konkurencję trzeba wybić 🙂 Google potrafi to najlepiej co już pokazało a pokaże na pewno jeszcze nie raz. W sumie to nie ma co się dziwić w końcu walczą na swoim polu 😉
A co z usuwaniem powielanych ogłoszeń, przecież jak ktoś mieszka w miasteczku i są 3 lub 4 portale ogłoszeniowe jeden po drugim a taka osoba wstawia ogłoszenie nie w pierwszym tylko na zasadzie kopij wklej, w 4 występuje ten sam tekst zdjęcia tytuły, to mam myśleć że te cztery portale są kopią i któreś z 4 szt wyleci i zostanie jeden?
Pozdrawiam
Krzysiek proszę Ciebie, trochę obiektywizmu 🙂 – ostatnio coraz więcej bajek znika z YT, nie mam co puszczać córce. Poza tym w komunikacie jest „mat” – czyli „może” – nie ma „wibb be” – czyli „będzie” 🙂
A jak jest coś nie halo z YT – trzeba zgłaszać treści – pisałem o tym dzisiaj rano… http://blog.seo-profi.pl/jak-sprawdzic-ile-stron-z-twojego-serwisu-zgloszono-do-usuniecia-jako-lamiace-prawo/
Sebastian, swego czasu zajmowałem się też robieniem klipów (teledysków) jak i też współtworzyłem parę dokumentów, i o ile jeżeli kręciliśmy w studio z opłaconymi ludźmi to pojawiały się kłopoty prawne w momencie wyjścia na ulicę i praw do publikacji tzw „wizerunku w tle”, teraz już chyba rozumiesz o co chodzi. Nie wiem jak teraz z tym jest ale publikując materiał filmowy w którym są ujęte „osoby trzecie” przy przekroczeniu pewnych parametrów konieczna jest ich zgoda na publikację a czasami nawet powstaje obowiązek „odpalenia im działki” – wskaż mi jakikolwiek materiał na YT kręcony amatorsko spełniający ten warunek.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że naruszenie praw autorskich kojarzone jest tylko i wyłącznie z produkcjami filmowymi znanych marek i do tego, że dotyczy to „twórczości zawodowej” tymczasem prawo chroni także prawa do prywatności i wizerunku KAŻDEJ OSOBY ZNAJDUJĄCEJ SIĘ W KADRZE czy to filmowym czy to fotograficznym…
Biorąc pod uwagę powyższe You Tube jest największym serwisem pirackim / łamiącym prawo. Jeżeli w świetle tych praw do wizerunku i prywatności ktokolwiek twierdzi inaczej to daj mu Boże zdrowie bo na rozum jest już za późno. 😉
Mam rację czy nie ? 😉
To po co ludzie wrzucają tam filmiki? Temat jest jednak dobry, podpytam za tydzień prawnika o to.
Seba, jakbyś nie wiedział, że złudne poczucie anonimowości w necie + skłonności do onanizmu psychicznego to motywacja do pisania/publikowania każdej popierdółki w stylu
🙂
90% treści w serwisach społecznościowych jest w stylu powyższej informacji (jakże istotnej z punktu widzenia istnienia świata) 😉 .
Po prostu boskie – no cóż, dla rodzica to ważne – ale po co wrzuca to do netu – to już inna sprawa 🙂
Nie zaznnaczyłem o „notyfikowaniu” o nowych wpisach 🙂
Spoko 😉
Nie da się ukryć, że youtube ostatnio strasznie zwiększyło swoją widoczność w wynikach wyszukiwania… Wystarczy wpisać dowolną frazę muzyczną. 3 filmiki i czasami jeszcze zwykły link do podstrony. 4 na 10 wyników to youtube. Podstrona wykonawcy oczywiście utworzona automatycznie i bez linków. Kiedyś nie liczyli swojego serwisu do wyników, teraz się to zmieniło. I obecne działanie to po prostu likwidacja konkurencji. Ot co.
No i właśnie o to w tym wszystkim chodzi – o dążenie do umocnienia pozycji monopolisty… Ergo zwiększenie wpływów do kieszeni akcjonariuszy…
I tak znów doszliśmy do konkluzji jak w tytule posta. 🙂
„logarytmu rankującego” – boże widzisz i nie grzmisz.
Dzięki za „zagrzmienie” 🙂 (nobody perfect)