Zwykły / przeciętny użyszkodnik internetu nie jest kompletnie zorientowany jak ma budować swoją stronę zgodnie z zaleceniami jaśnie nam panującego Google, ba nawet wielkie agencje interaktywne specjalizujące się w projektowaniu stron internetowych nie wiedzą jak dobrze zaprojektować serwis zgodny z zaleceniami Google. Dlatego czas już skończyć z tą niewiedzą aby uniknąć w przyszłości nieporozumień i ciągłych dysput o tym dlaczego moja strona wyleciała w kosmos a strona „Kowalskiego” stoi jak członek Priapa na wysokich pozycjach i ani drgnie. Ktoś musi mieć w końcu jaja i głośno powiedzieć całemu światu aby
Wprowadzić obowiązkowy przedmiot nauczania – wytyczne Google dla webmajstrów już od przedszkola !!!
Przedmiot ten powinien uwzględniać wszystkie przykazania przekazywane nam przez naczelne tuby propagandowe Google i powinien zawierać podstawowe zalecenia takie jak
- obowiązkowy nakaz jedno tematyczności zainteresowań właściciela witryny (nie może mieć on innych zainteresowań ponad te które są głównym tematem witryny)
- kategoryczny nakaz obracania się wśród znajomych którzy mają dokładnie takie same zainteresowania – całkowicie tożsame z zainteresowaniami właściciela witryny (przykładowo jeżeli masz serwis wędkarski nie wolno już właścicielowi informować innych za pośrednictwem linków, że interesuje się fotografią czy jest fanem piłki kopanej albo podniecają go wózki widłowe).
- konsekwentnie przestrzegany zakaz utrzymywania znajomości z większą ilością przyjaciół posiadających swoje własne strony internetowe niż sztuk 5 a co za tym idzie linkowania do nich (ilość wyznaczyłem optymalnie na przykładzie własnych doświadczeń)
- ścisły zakaz umieszczania komentarzy na blogach czy forach internetowych przez znajomych właściciela danej witryny z aktywnymi linkami prowadzącymi do jego serwisu w przypadku kiedy on ich o to poprosił – oni mają sami wpaść na ten pomysł i mają mieć w 1000% takie same zainteresowania , płeć i wiek !!!!
- obowiązek wywieszania w każdej szkolnej klasie aktualnych wytycznych wraz z ich jak najdokładniejszą interpretacją wykonaną przez najlepszych światowych filozofów i językoznawców oraz specjalistów od logiki
- oraz parę innych obowiązkowych tematów które jak mam nadzieję sami zaproponujecie.
Do napisania tego powyżej zainspirował mnie artykuł z bloga „SEO na obcasach” dostępny tutaj
Krzysztof Ziółkowski
Można sie pośmiać, ale niedługo wprowadzą przedmiot w szkole
WOG
Wiedza i Google
🙂
Więcej niezgodnych stron = mniejsza konkurencja.
Może wprowadzą WOW – wiedza o wyszukiwarkach 😉
Grubo pojechałeś. I wcale nieśmieszno się robi, gdy człowiek zaczyna układać klocki i widzi, że od czasu „Misia” nic się nie zmieniło; Czasami nawet „Podwawelska” nie wystarcza.
Krótki artykuł a tyle cennych informacji jak pozycjonować:)
Z podziękowaniem.
Google jest 10 razy gorszy od komuny ale widać, że dobrze na tym wychodzi.