Na fejsie ostatnio Marta opublikowała informację o nowym „ciekawym” wątku na forum „białych rycerzy” czyli forum Google pomocy dla webmasterów. Zajrzałem do wątku i co się okazało ? Żałosny dupek ukrywający się pod nickiem „eTuskero” wylistował tam spis domen pewnej firmy przy okazji zadając debilne pytanie „zastanawiam się czy nie są to zaplecza (tu nazwa firmy) ” , debilne dlatego, że akurat w tym przypadku nie były ukryte dane abonenta domeny i każdy mógł sobie to sam sprawdzić.
Nie będę się rozwodził nad „wartością” tych stron bo od zawsze uważam, że pojęcie wartości jest jak dupa czyli każdy ma własną (swoją drogą gdyby strony w/g mojej opinii są niczego sobie i fajnie byłoby gdyby paru białych rycerzy potrafiło zrobić przynajmniej coś takiego) ale jedno co mnie powaliło na kolana  wpis a właściwie refleksja Collina: zacytuję fragment „[… ]zgłaszanie spamu jest techniką white hat”…  Znaczy teraz jest już wszystko jasne – mamy nareszcie konkretną wskazówkę dotyczącą skutecznych technik White Hat SEO. W kontekście własnego tyłka – czyli subiektywnego wartościowania serwisów i stron internetowych- mamy do czynienia z bardzo ciekawą sytuacją z której wynika wielce konstruktywny wniosek – jak się nie podoba strona konkurencji zgłaszamy ją jako spam !!! Zgłoszenie to zaliczone do technik white hat będzie z całą pewnością skutkowało awansem naszej witryny w rankingu w/g Collina.
Następna kwestia – jeżeli nie podoba się nam witryna konkurencji to zgodnie z teorią oceny własnego dupska zgłośmy ją jako spam i w ten sposób oczyścimy wyniki z obcych nam ideowo wrogich elementów …

Intencje kierujące osobnikiem zakładającym ten wątek dla mnie i dla wszystkich posługujących się rozumem są jasne (dlatego tacy są dla mnie żałosnymi dupkami), gdyby temu dupkowi rzeczywiście chodziło o „czystość wyników” czy „walkę ze spamem” to oczywistym jest, że zarzucając „brak wartości” wskazał by na te „wartości” jakich mu brakuje.  Ale jak widać duch Pawki Morozowa wiecznie żywy 🙂 .

Muszę też dodać, że nie zawiodłem się jak zwykle na Tomku „Mocherze” który w duchu partyjnym wypowiedział się się w wątku, cytuję „Dzięki eTuskero za linki. Jeżeli zajdzie uzasadniona potrzeba, to pracownicy Google zapewne przyjrzą się tematowi […]” 🙂 .  Swoją drogą musi być blisko duchem z pracownikami Google skoro zna ich potrzeby oraz ich reakcje (gratuluje znajomości Tomaszu) 🙂 .

Reasumując chciałbym napisać , że rzeczywiście na forum pomocy Google dla webmasterów pomagają oraz troszczą się o wyniki ale rzeczywistość znacznie jak widać odbiega od prawdziwych intencji. Prawda jest taka, że takie wątki jak opisany tutaj powstają na tamtym forum tylko i wyłącznie w jednym celu – aby zaszkodzić konkurencji a podpinanie do tego ideologii „czystości wyników” jest żenujące. Przypomina to jak żywcem wyjął akcje „rozkułaczania” (info dla młodszych akcja ta polegała na podpieprzaniu do komuchów co bogatszych i zaradniejszych chłopów w celu ich aresztowania) mającą głównie na celu pozbycie się sąsiadów i otrzymanie części ich mienia jako gratyfikacji za donos . Najtrafniej wątek na forum Google podsumował to graficznie kolega „Kulfik” dlatego publikuję jego podsumowanie 😉

Krzysztof Ziółkowski