Co za czasy nastały świat jest coraz bardziej perwersyjny … Otóż z wielkim hukiem i pompą światkiem polskiego SEO zatrzęsła informacja o videokonferencji tak zwany hangaułt, pardon Pierwszy Polski Hangaułt SEO. Hangaułt (na polski – „głodny na aut”) o tematyce jak pozycjonować w Google po pingwinach , pandach i innych algozwierzakach został zrealizowany dzięki ….
No właśnie – został zerealizowany dzięki technologii Google i pod pełna kontrolą firmy od której chce sie wyszarpnąć kawałek jej wlasnego tortu 😉 (chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że skuteczne SEO jest korpogoogle na rękę) także całą tą imprezę dlatego wlaśnie porównuje do ustalania planu napadu na bank z jego dyrektorem w jego gabinecie 😉 .

Uczciwie informuję, że napisałem powyższe przemyślenia z zazdrości bo zostałem pominięty w „głodnym aucie” ale tak czy inaczej jestem pełen żalu bo z zasady nie lubię gównoplusa 😉 a i nie lubię być wykorzystywany więcej niż sam na to komuś pozwolę ;).

Krzysztof Ziółkowski

 http://youtu.be/mfH6lExZvmQ – link do oryginału